Po pierwsze: jednolita podłoga w całym domu
Jeszcze kilka lat temu większość osób remontujących dom stosowała minimum dwa typy posadzek w domu. Zwykle były to panele laminowane, lub drewno w salonie i sypialniach oraz płytki gresowe w łazienkach, kuchni oraz wiatrołapie. Podział ten wynikał z właściwości użytkowych tych materiałów. Ani panele laminowane, ani naturalne drewno nie poradzą sobie w wilgotnych pomieszczeniach. Natomiast płytki gresowe z racji swojej twardości nie najlepiej sprawdzają się w salonie, czy sypialniach. Pojawił się jednak sposób na jednolitą podłogę w całym domu. To panele winylowe, które z jednej strony są miłe w dotyku i ciepłe, a z drugiej są odporne na uderzenia i całkowicie wodoodporne. Trend ten nasilił się w trakcie pandemii. Home office i homeschooling sprawił, że nasza przestrzeń domowa w jednej chwili musiała zyskać nowe, liczne funkcje. Dziś nasze mieszkania i domy to nie tylko spokojna przystań, w której możemy ukryć się przed światem, ale także miejsce, z którego zarządzamy swoim życiem zawodowym. Nowa rzeczywistość wymaga innego podejścia do projektowania spójnych wnętrz. Jednolita podłoga pozwala wprowadzić w pomieszczeniach tak potrzebny ład i spokój. Panele winylowe np. marki Arbiton są produktem, który można układać nawet na 200 m2 powierzchni bez konieczności tworzenia dodatkowych dylatacji między pomieszczeniami. To daje niesamowite możliwości do wykreowania unikatowej i jednorodnej przestrzeni.
Po drugie: jodełka i inne wzory układania podłóg
Od zeszłego roku w naszych salonach rządzi jodełka. Niegdyś zdobiła ona eleganckie europejskie kamienice i podmiejskie posiadłości. Dziś może zaistnieć w każdym mieszkaniu. Obserwujemy ją mniej więcej od dwóch lat na targach wnętrz w Mediolanie. Jodełka to nic innego, jak system układania podłóg pod kątem od 45 stopni względem ściany. Dotychczas to klasyczne rozwiązanie było zarezerwowane wyłącznie dla parkietów i podłóg z desek. Panele winylowe Arbiton z kolekcji Amaron są pierwszą w Polsce podłogą winylową z mineralnym rdzeniem przeznaczoną do zamontowania w tzw. „jodełkę”. Udało się ją stworzyć dzięki specjalnym zamkom, które umożliwiają ten specyficzny rodzaj montażu. Podłoga ułożona we wzór jodełki to dostępny sposób na przemycenie do wnętrza luksusu i elegancji – niezależnie od tego, jaki styl aranżacji wybierzemy. To ponadczasowy wzór, który z pewnością nie wyjdzie z mody przez co najmniej następną dekadę. W 2020 roku wzór „w jodełkę” był absolutnym hitem nie tylko wśród architektów, ale także konsumentów. Arbiton Amaron Herringbone od tego roku będzie dostępny w aż pięciu kolorach. Są to nienachalne odcienie dębowe, które sprawdzą się zarówno we wnętrzach nowoczesnych jak i rustykalnych nawiązujących do angielskich korzeni „jodełki”. Najjaśniejszym odcieniem, który sprawdzi się we wnętrzach minimalistycznych jest Preston Oak, najciemniejszym natomiast bardzo ciepły i naturalny odcień Georgetown. Szczególnie warto zwrócić uwagę na fakt, że kolor Georgetown oraz Yankee pojawia się w tym roku zarówno w kolekcji Herringbone jak w tradycyjnej Amaron Wood. Tym samym architekci wnętrz zyskują unikatową okazję do eksperymentowania w zakresie jednolitych kolorystycznie różnych form podłogowych w jednym wnętrzu. W salonie możemy mieć klasyczną jodełkę, a w sypialni te same kolorystycznie panele ułożone w tradycyjny sposób np. z przesunięciem o 1/3 długości.
Po trzecie: duże jest piękne
Producenci podłóg zarówno drewnianych, winylowych jak i gresów dostrzegli, że coraz chętniej wybieramy produkty o dużych rozmiarach. Pojawiły się na rynku deski podłogowe, których długość przekracza dwa metry. Najszybciej rozwijającym się segmentem w zakresie produktów gresowych są płyty wielkoformatowe. Dziś z łatwością możemy kupić gres o wymiarach przekraczających 1×3 metry. Takie płyty znakomicie imitują marmur, lub beton. Nowe trendy w projektowaniu wnętrz, stawiające na lekkość, prostotę form i otwarte przestrzenie umożliwiają im odegranie nowej, większej roli. Płytki wielkoformatowe na ścianę oraz na podłogę dobrze komponują się z wnętrzami surowymi podkreślając ich ponadczasowy charakter. Jednak równie dobrze sprawdzą się we wnętrzach rustykalnych, a nawet w stylistyce glamour. Przy użyciu płytek wielkoformatowych XXL możemy uzyskać gładkie, niemal bezspoinowe powierzchnie.
Duże formaty na podłodze sprawiają, że przestrzeń jest optycznie większa i bardziej spójna. Mniejsza liczba łączeń sprawia, że pomieszczenie wydaje się wyższe. Marka Arbiton wprowadziła właśnie kolekcję Amaron Superiore – panel winylowy o największych na rynku rozmiarach – 1830 mm długości i 229 mm szerokości. Jest to kolekcja stworzona dla najbardziej wymagających klientów. Dodatkowo panele wyposażone są w synchroniczną strukturę, która oddaje głębię naturalnego drewna oraz głęboko matową powierzchnię. Superiore dostępny jest w czterech odcieniach dębu. Duże formaty desek sprawdzą się gdy planujemy układać jednolitą powierzchnię podłogi w całym domu.
Po czwarte: koniec z zimną Skandynawią, czas na ciepłe południe
W 2021 większość projektantów odejdzie od chłodnych minimalistycznych, skandynawskich projektów. Zostanie wprowadzony cieplejszy styl, a projektowane wnętrza będą bardziej zbliżone do duńskiej filozofii hygge. Jeszcze 3 lata temu w większości projektowanych wnętrz w stylu skandynawskim dominowała podłoga typu Alaskan – chłodny odcień bielonego dębu. Już dziś architekci sięgają raczej po odcienie cieplejsze typu Wellington. Niepodzielnie na naszych podłogach będą królować jasne dębowe kolory. To one stanowią niemal 30% wszystkich oferowanych przez producentów podłóg dekorów. Dąb to nie tylko synonim luksusowej podłogi, ale także kolor jasny i ciepły, który stanowi doskonałe tło dla bardziej ekstrawaganckich dodatków. Jasne kolory dębowe na podłodze nie zdominują wnętrza. Będą stanowić idealne tło zarówno dla wnętrz skandynawskich jak i glamour. Podłoga w naturalnym kolorze dębu komponuje się także ze ścianami w zdecydowanych, nasyconych kolorach. Będzie stanowić ciekawy kontrapunkt dla obecnego koloru roku czyli szarości połączonej z cytrynową żółcią.
Po piąte: użyteczność – praca w domu wymaga ultra praktycznego wnętrza
Panele winylowe to najgorętszy produkt podłogowy ostatniego roku, a to dlatego że nie ma praktyczniejszej podłogi na rynku. Szczególnie gdy mówimy o panelach najnowszej generacji – z twardym np. mineralnym rdzeniem. Warto wspomnieć, że według badań międzynarodowej organizacji Multilayer Modular Flooring Association najszybciej rosnącą kategorią w zakresie sprzedaży są właśnie już od 2019 sztywne panele SPC (zwane także RIGID). Stanowią one obecnie w Europie ponad 30% sprzedaży w segmencie paneli winylowych osiągając sprzedaż na poziomie blisko 30 mln m2. Trudno się nie zachwycić produktem, który do złudzenia przypomina drewno naturalne, a jednocześnie ma wszystkie zalety płytek, czy gresu. Podłogi winylowe to jedne z najpraktyczniejszych powierzchni na rynku – łatwe w utrzymaniu czystości, wodoodporne i jednocześnie banalnie proste w montażu. Podstawową zaletą paneli z rdzeniem sztywnym jest fakt, że można je układać nawet w najbardziej nasłonecznionych pomieszczeniach ponieważ są stabilne wymiarowo. Dzięki temu możemy je położyć na powierzchni do 200 m2 bez dodatkowej dylatacji. Podłogi winylowe są całkowicie wodoodporne, mogą zatem być układanie nawet w kuchniach i łazienkach. Charakteryzują się niskim oporem ciepła, stanowią więc idealny materiał do zastosowania na ogrzewanie podłogowe. Podobnie jak podłogi drewniane są ciche i ciepłe, a przy tym bardzo wytrzymałe. Doskonale sprawdzają się nie tylko w domach ale także w obiektach użyteczności publicznej.
Fot. i oprac. na podst.: mat. prasowe Decora, Arbiton